W niedzielę uczestniczyliśmy w kolejnej premierze amatorskiej grupy Teatr Po Pracy – i zdecydowanie nie było to zmarnowane popołudnie. Po udanym spektaklu "Fizycy" Friedricha Dürrenmatta, wystawionym w kwietniu 2024 r., reżyserka Judyta Dobek sięgnęła po klasykę rodzimą – "Dom na granicy" Sławomira Mrożka. Efekt? Spektakl w niektórych momentach bawił, ale przede wszystkim skłaniał do refleksji nad absurdalnością świata, w którym żyjemy.
Zapraszamy do naszej FOTOGALERII
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bielskirynek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz