Narciarski Puchar Reksia powrócił po przerwie na stok Dębowca. Podczas niedzielnej imprezy nie zabrakło uczestników i ich dopingujących rodzin. Na starcie stawiło się prawie 400 zawodników - ci najmłodsi mieli niespełna 3 lata.
Pierwszy zjazd należał oczywiście od maskotki imprezy Reksia i zastępcy prezydenta Bielska-Białej Piotra Kuci. A potem poszło już z górki.
Dla najmłodszych liczyła się głównie zabawa. Wszyscy zawodnicy otrzymali pakiety startowe i prezenty, a najlepsi w swoich grupach wiekowych zostali nagrodzeni dyplomami, pucharami i wartościowymi nagrodami ufundowanymi przez sponsorów.
Pomysłodawczyni Pucharu Reksia Barbara Ilewicz uznała zawody za duży sukces i kolejny objaw powrotu do normalności:
- Cieszymy się niezmiernie, że w końcu udało się rozegrać zawody w Bielsku-Białej. Pogoda sprzyja. Rozeszło się 400 pakietów startowych. Uważam, że to nieprawdopodobny sukces. Były już edycje z podobną liczbą zawodników, jednak pandemia zmieniła rzeczywistość. Natomiast dzisiejszy dzień pokazuje, że wracamy do normalności.
Honorowy patronat nad sportowym wydarzeniem objął obok prezydenta miasta Jarosława Klimaszewskiego, Minister Sportu i Turystyki i po raz pierwszy w historii imprezy - Polski Związek Narciarski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz