W Bielsku-Białej planowana jest budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów o wydajności podobnej jak w Białymstoku. Oddany do użytku w 2016 roku ZUOK Białystok może w ciągu roku spalić do 120.000 ton odpadów. Dla porównania planowany obiekt w naszym mieście będzie mógł przetworzyć 100.000 ton śmieci. Wyjazd bielszczan do tego typu obiektu jest ściśle związany z zaplanowanym na 16 kwietnia referendum lokalnym, podczas którego mieszkańcy wypowiedzą się między innymi na temat planowej w naszym mieście budowy podobnego obiektu.
Po teoretycznym zapoznaniu się z mechanizmem funkcjonowa białostockiej spalarni, goście przystąpili do zwiedzania instalacji.
Dzięki spalaniu odpadów w zakładzie produkowana jest energia elektryczna i ciepło systemowe, które trafiają do sieci energetycznej, a opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w Białymstoku należą do najniższych w Polsce - czytamy dalej z relacji z wyjazdu
W Białymstoku systemem gospodarki odpadami zajmuje się miasto. Odpady od mieszkańców odbierają cztery, wyłonione w przetargu, firmy. Większość frakcji trafia do Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych – do sortowni żółty i niebieski kontener oraz szkło opakowaniowe, a odpady zielone i biodegradowalne do kompostowni, natomiast odpady zmieszane z terenu Białegostoku i dziewięciu podbiałostockich gmin są przewożone bezpośrednio do spalarni.
Są to odpady, które nie nadają się do ponownego wykorzystania, ale mają kaloryczność powyżej 6 MJ na kg. 120.000 ton odpadów, które w ciągu roku przyjmuje białostocka spalarnia, to ilość, która całkowicie zasypałaby obiekt tak duży jak stadion miejski w Białymstoku, podobny swoją wielkością do tego w Bielsku-Białej.
Po spaleniu pozostają odpady wtórne w postaci żużla i popiołu, ale jest ich trzy, cztery raz mniej. Z jednej tony spalonych odpadów zostaje około 240 kg żużla i 70 kg popiołów. I - co ważne - ich objętość jest 15-krotnie mniejsza. Obrazowo rzecz biorąc, do spalarni przyjeżdża piętnaście śmieciarek, natomiast na pole składowe wyjedzie odpad o wielkości mniej więcej jednej śmieciarki.
Spalarnia w Białymstoku posiada linię do waloryzacji żużla i odzysku metali żelaznych i nieżelaznych. W ciągu roku zakładowi udaje się wyselekcjonować około 1.700 ton metali żelaznych i 270 ton metali nieżelaznych, czyli aluminium. To jest odpad, który spalarnia sprzedaje firmom zajmującym się odzyskiem metali.
Odpady te, wraz z żużlem, przez trzy miesiące są magazynowane w specjalnych boksach, po tym czasie wyjeżdżają do odbiorców, a żużel na pole składowe.
Instalacja daje też możliwość produkowania energii elektrycznej i cieplnej. To nowoczesna elektrociepłownia, gdzie paliwem nie jest węgiel czy biomasa, a odpady komunalne. W ciągu roku spalarnia w Białymstoku może wyprodukować od 44.000 do 50.000 MWh energii elektrycznej, którą sprzedaje do sieci energetycznej; dodatkowo około 7.000-8.000 MWh zużywa na potrzeby własne.
Drugim produktem jest 350.000 GJ ciepła systemowego, trafiającego do miejskiej sieci ciepłowniczej, plus kilka tysięcy GJ na potrzeby spalarni.Białostocka spalarnia jest jednym z trzech źródeł ciepła systemowego, zasilającego miejską sieć ciepłowniczą w tym mieście. W okresie zimowym pracuje pełną mocą cieplną 12,5 MW, natomiast latem, poza sezonem grzewczym, zmniejsza tę moc do 5 MW i przestawia się na produkcję większej ilości energii elektrycznej. Ilość ciepła produkowana przez spalarnię, w zależności od sezonu grzewczego i temperatury, to 7-10 procent zapotrzebowania miasta na całe ciepło systemowe.
W trakcie ubiegłorocznego kryzysu węglowego i gazowego składy węgla świeciły pustkami, tymczasem odpady ciągle były i będą. To nie oznacza, że mogą one całkowicie zastąpić paliwo do zasilania energetyki. Jednak spalarnię od klasycznej elektrociepłowni zasilanej węglem odróżnia fakt, że za węgiel elektrociepłownia musi zapłacić, a w spalarni to zakładowi płaci się za możliwość spalenia odpadów. Ich obecna cena w Białymstoku to 330 złotych za tonę, natomiast w 2021 roku tona węgla kosztowała 260/320 złotych, ale już w 2022 r., kiedy tego surowca brakowało - 2.500-3.000 złotych za tonę.
Obiekt składa się z hali wyładunku, do której wjeżdżają samochody. To szczelne pomieszczenie, z którego nie wydostają się na zewnątrz żadne przykre zapachy. Z samochodów odpady trafiają do bunkra, pełniącego funkcję magazynu. Z bunkra chwytakiem są podawane do kotła, gdzie ulegają spaleniu. Zanieczyszczenia z procesu spalania są oczyszczane w instalacji oczyszczania spalin i wypuszczane do atmosfery.
- ale nie, kiedy odbywa się w spalarni wyposażonej w instalację oczyszczania spalin, która pracuje na wysokim poziomie, musi spełniać zaostrzone w stosunku do innych źródeł energii w Polsce normy emisyjne i - co ważne - spalanie w niej jest pod stałym monitoringiem. Dane z niego są co 30 minut wysyłane do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Jak pokazuje komputer emisyjny umieszczony w sterowni spalarni, różnica między normami emisji spalin a średnimi dobowymi poziomami jest duża. Te drugie są na bardzo niskim poziomie w stosunku do zaostrzonych norm. Np. norma tlenku węgla to 50, a średni dobowy poziom osiąga 2,62; norma dwutlenku siarki 50, średnia dobowa 0,48; całkowity węgiel organiczny ma normę 10, a jego średnia dobowa utrzymuje się na poziomie 0,07.
Usuwanie tlenków azotu odbywa się jeszcze w ciągach kotła przy pomocy roztworu mocznika. Później, kiedy spaliny trafią do instalacji oczyszczania, podawany jest wodorotlenek wapnia, który redukuje kwaśne zanieczyszczenia, węgiel aktywny, metale ciężkie oraz dioksyny i furany, a na końcu następuje odpylanie spalin przy pomocy worków filtrowych, tkaninowych.
Spalarnia znajduje się w północnej części Białegostoku. To część miasta, która kiedyś była głównie przeznaczona pod przemysł, co obecnie mocno się zmieniło. Przez lata wokół instalacji pojawiły się i nadal są budowane osiedla budynków wielorodzinnych. Najbliższe domy jednorodzinne znajdują się w odległości 700 metrów od instalacji. Po oddaniu do użytku obiektu nie było żadnych sygnałów od mieszkańców o uciążliwościach.
Po pierwsze, miasto ma kompleksowy system gospodarki odpadami. Nie musi na żadnym etapie liczyć na zewnętrzne instalacje. Po drugie, system energetyczny Białegostoku zyskał nowe źródło energii. Po trzecie, najważniejsze dla mieszkańców - dzięki spalarni stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest niska w porównaniu do innych polskich miast. Stawka od 4-osobowego gospodarstwa domowego w Białymstoku wynosi 11 złotych; dla porównania w Warszawie jest to ponad 21 zł w zabudowie wielorodzinnej i ponad 26 zł w zabudowie jednorodzinnej.
Spalarnia jest otwarta na mieszkańców. Od samego początku mogli przyjść, zobaczyć, przekonać się, że nie ma tu smrodu ani dymu, ani zanieczyszczenia. W pierwszym roku spółka zorganizowała dwa wielkie festyny, które odwiedziło bardzo dużo osób. W obiekcie odbywają się wycieczki zorganizowane i dni otwarte – każdy może na własne oczy zobaczyć, jak wygląda instalacja.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz