Zamknij

Debata Niezależnych na temat budowy spalarni nie wniosła nic nowego. Decyzja w rękach mieszkańców podczas kwietniowego referendum

19:41, 27.03.2023 Aktualizacja: 09:03, 28.03.2023
Skomentuj Uczestnicy debaty w siedzibie bielskiego NOT-u Uczestnicy debaty w siedzibie bielskiego NOT-u

Zakończyła się debata pod hasłem "Dlaczego spalarni trzeba powiedzieć: NIE?" zorganizowana przez Stowarzyszenie Niezależni.BB w bielskiej siedzibie NOT-u. Na spotkanie zaproszeni zostali zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy budowy Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów (zwanej popularnie spalarnią). Wydarzenie transmitowane było również on-line.

Przedreferendalne spotkanie zorganizowane przez Stowarzyszenie Niezależni.BB w bielskiej siedzibie NOT-u nie zgromadziło tłumów, co może dziwić zważywszy na wagę omawianego tematu. Część zainteresowanych mogła także śledzić przebieg spotkania na swoich smartfonach, ale i na internetowych łączach, jak na 170-tysięczne miasto, nie odnotowano wysokiej frekwencji. Być może stało się tak dlatego, że praktycznie wszystko zostało już w tej sprawie powiedziane podczas wcześniejszych spotkań, odbywających się praktycznie od 2020, czyli od "narodzin" pomysłu budowy spalarni odpadów w Bielsku-Białej.

Sala NOT-u podczas debaty na temat spalarni

Jak zapewnili organizatorzy do debaty zaproszeni zostali zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy budowy spalarni odpadów. I tak przy stole zasiedli bielscy radni z trzech klubów: Maksymilian Pryga reprezentujący Kluba Jarosława Klimaszewskiego, Konrad Łoś z Klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Tomasz Wawak z Klubu Niezależni.BB. Ponadto wśród oficjalnych gości znaleźli się: Piotr Prochot - Dyrektor ds. Ochrony Środowiska w Zakładzie Gospodarki Odpadami S.A. w Bielsku-Białej i Leszek Posłuszny - mieszkaniec Starego Bielska, przedstawiciel Inicjatywy Stop Spalarni Śmieci w Bielsku-Białej, delegat Stowarzyszenia Mieszkańców Wapienicy w Radzie Interesariuszy ds. spalarni.

Zgromadzeni na sali mogli także zapoznać się z dwoma opiniami emitowanymi z nagrań: Jakuba Batora - członka zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego S.A. kierującego spalarnią w Krakowie i Piotra Barczaka - współzałożyciela Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

Od lewej: Leszek Posłuszny, Piotr Prochot, Tomasz Wawak, Konrad Łoś, Maksymilian Pryga

Podobny podział "za i przeciw" dał się zauważyć wśród zgromadzonej publiczności, co wyrażało się głównie w intensywności braw po wystąpieniach poszczególnych mówców.

Debata rozpoczęła się od pięciominutowych wystąpień zaproszonych gości, potem każdy z nich zadał pytanie wybranemu uczestnikowi spotkania. Następnie odpowiedziano na cztery pytania mieszkańców, wcześniej przekazane na kartkach i wyłonione na drodze losowania. Na zakończenie spotkania każdy z zaproszonych gości miał możliwość trzyminutowego podsumowania swojego stanowiska. Debatę w sposób niezwykle sprawny przeprowadzili: Małgorzata Zarębska radna z Klubu Niezależni.BB i Jarosław Zięba, prezes Stowarzyszenia.

Spalarnia nie rozwiąże problemów ze śmieciami i jest zbyt droga

- Nie jesteśmy przeciwnikami budowy spalarni jako takiej, lecz konkretnej inwestycji, która planowana jest w Bielsku-Białej - powiedział radny Tomasz Wawak z Klubu Niezależni.BB. Uważamy, że inwestycja ta jest zbyt kosztowna (szacowany koszt to nawet 600 milionów) dla naszego miasta a i tak jej realizacja nie daje gwarancji znacznego obniżenia stawek za śmieci. Spalarnia nie rozwiąże także problemów ze składowaniem śmieci w Lipniku- z wysypiska nadal unosić się będzie smród - podkreślił radny. Mówimy także "Nie dla spalarni" ze względu na zmieniające się prawo i wchodzące w życie od 2028 r. decyzje unijne dotyczące opłat za emisję CO2 dla spalarni.
Według radnego ustawa o odpowiedzialności producenta (opakowania wielorazowego użytku, ograniczenie plastiku), systemy kaucyjne przyczynią się do znacznego zmniejszenia ilości produkowanych przez konsumentów śmieci, a tym samym spalarnia straci swoje ekonomiczne uzasadnienie

Od początku byliśmy przeciwni

- Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jako jedyny od początku nie poparł inicjatywy budowy spalarni w Bielsku-Białej - powiedział radny Konrad Łoś. Polityk wyraził się również krytycznie o samej zawartości merytorycznej zapowiedzianego referendum - dwa dodatkowe pytania zawarte na kartach jedynie przyczynią się do zamazania obrazu najistotniejszej kwestii, jaką jest kwestia budowy spalarni. Podobne zdanie samorządowiec wyrażał już podczas sesji Rady Miejskiej. Konrad Łoś nie omieszkał także wypomnieć władzom miasta kwot wydanych w ciągu ostatnich dwóch lat na jednostronną, jak się wyraził, kampanię pro-spalarniową.

Zbyt mało mówi się o szkodliwości

Leszek Posłuszny jako reprezentant oddolnego ruchu mieszkańców zarzucił miastu jednostronność informacyjną w kwestii planowanej inwestycji, zbyt mało merytorycznych wypowiedzi ekspertów zwłaszcza od spraw medycznych i to, że zbyt mało podnosi się kwestię szkodliwości emitowanych przez spalarnię do atmosfery toksyn. Posłużył się tu danymi dotyczącymi innych państw. Przypomniał także historię z 2015 r. dotyczącą spalarni przy Szpitalu Wojewódzkim, gdzie doszło do wielu nieprawidłowości.

Nie ma miejsca w Europie na nowe spalarnie odpadów 

w dość radykalny sposób wypowiedział się w temacie Piotr Barczak, współzałożyciel Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, podczas transmisji on-line. Jego zdaniem, pomijając kwestie środowiskowe, inwestycja na taką skalę, nie ma w obecnej chwili uzasadnienia ekonomicznego. Jako argument podał tu wchodzące w życie nowe przepisy, które w konsekwencji mają przyczynić się do ograniczenia ilości produkowanych śmieci - między innymi system kaucyjny i odpowiedzialność producenta. 

Dobre praktyki w mieście Kraków

W swojej wypowiedzi on-line Jakub Bator - członek zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego S.A. - podkreślił iż podejmowana kilka lat temu decyzja o budowie spalarni w Krakowie nie była decyzją łatwą. Z perspektywy czasu można jednak powiedzieć, że było warto. Miasto zyskało bezpieczny sposób na utylizację odpadów, spalarnia stała się nieodzownym elementem obiegu zamkniętego gospodarki odpadami i źródłem zielonej energii, z której korzystają także mieszkańcy. 

Recykling to priorytet, ale nie wszystko da się ponownie przetworzyć

Najwięcej merytorycznych argumentów wśród zaproszonych gości  był w stanie przytoczyć Piotr Prochot - Dyrektor ds. Ochrony Środowiska w Zakładzie Gospodarki Odpadami S.A - bezpośrednio związany z instytucją, która ma zostać ewentualnym inwestorem.
Podkreślił iż budowa spalarni jako elementu domykającego system gospodarki odpadami, jest na chwilę obecną konieczna. ZGO priorytetowo traktuje kwestię recyklingu, lecz wiadomo, że nie wszystkie odpady spełniają warunki do ponownego wykorzystania. Nie wszystkie nadają się także do pozostawienia ich na wysypisku. Jedynym na tę chwilę rozwiązaniem dla prawie 25% odpadów, to ich spalenie w sposób bezpieczny i kontrolowany. Dyrektor podkreślił, iż proces spalania i związana z nim emisja poddana jest w każdym przypadku ścisłej kontroli. Nie można także zapominać, iż Instalacja Termicznego Przetwarzania Odpadów, to dodatkowa wartość w postaci energii elektrycznej i cieplnej. Ważna jest także możliwość decydowania o przyszłych kosztach stawek opłat za śmieci. Odpowiadając na zapytanie, dlaczego spalarnia w Wapienicy przewidziana jest na 100 tysięcy ton, skoro można wybudować znacznie mniejszą, Piotr Prochot powiedział, że planowana inwestycja przeznaczona jest nie tylko dla Bielska-Białej, lecz także pobliskich miejscowości Aglomeracji Beskidzkiej. W przeciwnym wypadku jej powstanie nie miałoby uzasadnienia ekonomicznego. 

Wszystko w rękach mieszkańców

Zaproszony na spotkanie radny Maksymilian Pryga reprezentujący Klub Jarosława Klimaszewskiego, a tym samym zwolenników budowy spalarni, w każdej swojej wypowiedzi podkreślał wagę i znaczenie kwietniowego referendum, podczas którego mieszkańcy naszego miasta zadecydują o dalszym losie planowanej inwestycji. Radny przypomniał także, że od 2020 r. cyklicznie organizowane były spotkania z mieszkańcami, podczas których omawiane były kwestie budowy ITPO zwanej popularnie spalarnią odpadów. W tej ważnej dla mieszkańców miasta kwestii wypowiadali się eksperci z różnych środowisk. W dyskusji mógł uczestniczyć każdy zainteresowany. Powołana została również Rada Interesariuszy ds spalarni przy Urzędzie Miejskim, w skład której weszli także przeciwnicy spalarni. Oddano również do wiadomości mieszkańców stronę internetową, na której można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań lub zadać własne. Na zakończenie spotkania radny zachęcił wszystkich do uczestnictwa w kwietniowym referendum.

*********

Dotychczasowe zainteresowanie tematem  budowy spalarni wśród mieszkańców 170 -tysięcznego miasta może budzić uzasadnione obawy o frekwencję podczas zbliżającego się referendum. Warto więc w tym miejscu przypomnieć, że referendum jest jedynym w swoim rodzaju narzędziem, pozwalającym lokalnej społeczności na skuteczne wyrażenie swojego zdania i zadecydowanie o swojej przyszłości.

(Agata Rucińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%