Decyzja o ograniczeniu dostępu spotkała się z rozczarowaniem mieszkańców, którzy przez lata traktowali to miejsce jako lokalną atrakcję oraz źródło wyjątkowej wody. Jeden ze słuchaczy Radia Bielsko zauważył, że od kilku dni nie można już czerpać wody, co potwierdziły służby leśne, tłumacząc swoją decyzję koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa.
Kamienna konstrukcja z XIX wieku w opłakanym stanie
Źródełko w Straconce to miejsce o długiej tradycji, którego historia sięga XIX wieku. W 1883 roku kamienną obudowę źródła wybudował bielski architekt niemieckiego pochodzenia, Andreas Walczok, właściciel pobliskiego kamieniołomu. Inwestycja szybko spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem lokalnej społeczności, a źródełko zaczęło przyciągać tłumy, które wierzyły w niezwykłe właściwości zdrowotne wypływającej z niego wody.
Jednak po ponad 140 latach obudowa źródełka zaczęła zdradzać poważne objawy starzenia. Jak informuje rzecznik prasowy Nadleśnictwa Bielsko, Tomasz Gawęda, konstrukcja obmurowania uległa poluzowaniu i zaczęła się rozpadać, co stanowi realne zagrożenie dla odwiedzających.
– Kamienna obudowa źródła poluzowała się pod wpływem działania wody oraz mrozów. Fragmenty mogą odpadać i stanowić zagrożenie dla korzystających z ujęcia – tłumaczy Gawęda. – Naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom i turystom. Zdecydowaliśmy o czasowym zamknięciu dostępu, dopóki nie znajdziemy trwałego rozwiązania.
Cenne, lecz ryzykowne źródło wody
Źródełko w Straconce od dekad cieszyło się popularnością wśród mieszkańców Bielska-Białej oraz licznych turystów odwiedzających Beskidy. Szczególnie w weekendy oraz letnie dni przy ulicy Górskiej regularnie można było zauważyć osoby napełniające wodą plastikowe butelki, baniaki, a nawet duże kanistry. Powód? Legenda, według której lokalna woda miała niezwykłe właściwości zdrowotne. Żadne badania nie potwierdziły jednak tej informacji.
Jednak dr Jarosław Rutkiewicz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bielsku-Białej, przestrzega przed beztroskim korzystaniem z tego typu ujęć.
– Woda pochodząca z popularnych lokalnych źródeł nie jest regularnie badana przez Sanepid i może zawierać drobnoustroje szkodliwe dla zdrowia. Korzystanie z niej zawsze odbywa się na własną odpowiedzialność – podkreśla dr Rutkiewicz.
Kto odpowiada za źródełko?
Warto zaznaczyć, że chociaż obiekt znajduje się na terenie ujęcia wody spółki wodociągowej Aqua, to obecnie pozostaje pod jurysdykcją Skarbu Państwa i opieką Nadleśnictwa Bielsko oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Bezpośrednią odpowiedzialność za stan techniczny konstrukcji ponosi właśnie Nadleśnictwo, które jednak nie spieszy się z remontem.
Nadleśnictwo Bielsko zapewnia, że ograniczenie dostępu jest działaniem tymczasowym. Podobne ujęcia wody można znaleźć m.in. przy sanktuarium w Szczyrku czy na szlaku prowadzącym w kierunku Przegibka.
Źródła wody – nie tylko atrakcja turystyczna
Przykład źródełka w Straconce to kolejny dowód na to, jak lokalne zasoby naturalne potrafią przyciągać ludzi nie tylko walorami krajobrazowymi, lecz także symbolicznymi. Jednak eksperci przypominają, że ich urok nie może przysłonić podstawowego aspektu, jakim jest bezpieczeństwo. Regularne kontrole techniczne oraz sanitarne powinny być standardem w miejscach tak często odwiedzanych przez ludzi.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bielskirynek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz