I jak tu zabronić, gdy z nieba leje się żar... Rodzice często przymykają oko

Lato przynosi ze sobą upały, które w miastach mogą być szczególnie dokuczliwe. Beton i asfalt nagrzewają się do ekstremalnych temperatur, a mieszkańcy szukają wszelkich sposobów, by znaleźć choć odrobinę ulgi. Jednym z takich miejsc są miejskie fontanny, które w wielu miastach stały się nie tylko ozdobą architektoniczną, ale również nieformalnym miejscem zabawy i ochłody, zwłaszcza dla najmłodszych. Czy jednak powinni z nich korzystać?

Kąpiele w fontannach – tradycja i zagrożenia

W wielu europejskich miastach kąpiele w fontannach mają długą tradycję. W Rzymie, Fontanna di Trevi jest nie tylko miejscem, gdzie turyści wrzucają monety na szczęście, ale również przestrzenią, gdzie od czasu do czasu można zobaczyć ochładzających się ludzi. Choć oficjalnie jest to zabronione i grozi mandatem, wielu ludzi nie może oprzeć się pokusie zanurzenia stóp w krystalicznie czystej wodzie.

Podobnie jest w Barcelonie, gdzie fontanny przy Placu Katalońskim czy Parku Guell często stają się miejscem spontanicznych kąpieli. Władze miast często przymykają oko na takie zachowania, szczególnie w gorące dni, choć regularnie przypominają o zakazach i potencjalnych zagrożeniach związanych z korzystaniem z fontann do kąpieli.

Czy w Polsce można kąpać się w fontannie?

W Polsce kąpiele w fontannach miejskich również zyskują na popularności. Władze miejskie oraz służby sanitarno-epidemiologiczne zwracają jednak uwagę na potencjalne zagrożenia zdrowotne wynikające z korzystania z miejskich fontann jako kąpielisk. Woda w fontannach nie jest filtrowana i chlorowana w taki sposób, jak w basenach, co może prowadzić do rozwoju bakterii i wirusów. Szacuje się, że w zbiornikach tych może znajdować się nawet 30 różnych mikroorganizmów, m.in. bakterie gronkowca, bakterie z rodzaju Salmonella i Legionella, bakterie kałowe, pałeczki ropy błękitnej, pierwotniaki pasożytnicze czy wirusy.

Mandaty i ignorowanie zakazów

Warto także pamiętać, że zgodnie z przepisami za kąpiel w fontannie grozi mandat w wysokości 500 zł. Mimo tych zakazów i ostrzeżeń mieszkańcy często ignorują przepisy, zwłaszcza w upalne dni. Przykładem może być choćby sytuacja z minionej soboty na placu Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. Podczas miejskiej imprezy i w czasie dużego upału, spora grupka dzieci zanurzyła się w fontannie, szukając ochłody i okazji do dobrej zabawy. Rodzice często patrzą na to z przymrużeniem oka, ciesząc się, że ich pociechy mogą znaleźć chwilę wytchnienia od gorąca i oddać się beztroskim harcom. Gdyby w sobotę do akcji ruszyła Straż Miejska, do kasy miejskiej wpłynęłoby sporo gotówki (chociaż być może skończyłoby się tylko na pouczeniach).