W środę tuż przed południem mundurowi z wapienickiego pododdziału prewencji patrolowali ulicę Bielska-Białej. Na deptaku ulicy 11 Listopada ich uwagę zwrócił mężczyzna, który nie miał założonej przepisowej maseczki. Policjanci postanowili zwrócić mu uwagę. Kiedy skierowali się w jego stronę, mężczyzna odwrócił się i zaczął uciekać.
Po krótkim pościgu został ujęty. Legitymującym go policjantom powiedział, że nie ma dokumentów. W trakcie czynności służbowych nerwowo się zachowywał. Chwilę później okazało się, że posiada przy sobie nie tylko ukrywany dowód osobisty, ale także blisko 10 gramów marihuany i telefon pochodzący z kradzieży.
Mundurowi zabezpieczyli narkotyki i telefon, a 21-letni mieszkaniec Bielska-Białej został doprowadzony do komisariatu przy ulicy Składowej. Tam usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za który grożą mu 3 lata. Teraz śledczy wyjaśnią także, jak wszedł w posiadanie pochodzącego z przestępstwa telefonu. Jeśli okaże się, że odpowiada za jego kradzież lub paserstwo może trafić za kraty nawet na 5 lat.
Policjanci ukarali go także mandatem karnym za niezasłanianie ust i nosa oraz odmowę okazania dokumentów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz