Uroczysta ceremonia
Oficjalną część wydarzenia poprowadził Naczelnik Wydziału Kultury i Promocji Przemysław Smyczek, który pełnił także rolę moderatora późniejszej dyskusji. Kulminacyjnym momentem pierwszej części spotkania było wręczenie symbolicznych czeków dla laureatów konkursu architektonicznego. Główną nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych oraz zaproszenie do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki otrzymała wrocławska pracownia projektowa P2PA. Nagrody wręczali prezydent miasta Jarosław Klimaszewski, przewodniczący Sądu Konkursowego Piotr Then oraz prezes SARP-u Maciej Zuber.
Jeden z autorów zwycięskiego projektu omówił koncepcję architektoniczną budowli, szczegółowo przedstawiając układ pomieszczeń, wejść i otoczenia obu obiektów. Nowa siedziba Teatru Lalek Banialuka ma oferować trzy nowoczesne sale teatralne dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami (sala główna - 213 miejsc, sala mała na 101 miejsc i sala kameralna na 108 miejsc). pomieszczenia warsztatowe i edukacyjne, które będą służyć zarówno przedstawieniom, jak i szerokiej działalności artystycznej i edukacyjnej. Planowane jest także utworzenie przestronnych foyer oraz zaplecza technicznego, zapewniającego odpowiednie warunki pracy dla artystów i pracowników teatru.
Książnica Beskidzka z kolei zostanie wyposażona w nowoczesne pomieszczenia z dużymi, przeszklonymi czytelniami oraz strefami relaksu dla czytelników. Na ostatniej kondygnacji biblioteki powstanie kawiarnia otoczona zielenią. Autor projektu podkreślił, że priorytetem było stworzenie przestrzeni otwartej i przyjaznej dla użytkowników, z łatwym dostępem do wszystkich zasobów i funkcji obiektów.
Planowana inwestycja zakłada także utworzenie parkingu podziemnego na 100 miejsc i parkingu zewnętrznego na 50 miejsc. Oba będą miały charakter ogólnodostępny. Według zapewnień architektów i władz miasta miejsce to zachowa także dotychczasową funkcję targową. Obecnie maksymalny planowany szacunkowo łączny koszt wykonania robót na podstawie pracy konkursowej wynosi 100 milionów złotych netto. Zakładany termin realizacji to 2029 rok. Budowa Banialuki jest wpisana do oferty konkursowej organizacji Europejskiej Stolicy Kultury w Bielsku-Białej w 2029 roku.
Dyskusja z mieszkańcami
Po zakończeniu ceremonii rozpoczęła się otwarta dyskusja z mieszkańcami. Na scenie zasiedli autorzy projektu, dyrektor Banialuki Jacek Popławski i dyrektorka Książnicy Beskidzkiej, Katarzyna Ruchała oraz wiceprezydent Przemysław Kamiński. Mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego oraz kupcy handlujący na targowisku przy ulicy Broniewskiego mieli okazję wyrazić swoje obawy i wątpliwości dotyczące planowanych inwestycji.
Wątpliwości i obawy
Mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego wyrażali liczne obawy związane z planowaną budową. Obawiali się, że kilkuletni chaos budowlany negatywnie wpłynie na ich codzienne życie. Inwestycja ich zdaniem może trwać nawet pięć lat (zaprzeczył temu przeciągnąć się w nieskończoność. Wskazywali, że tak duża budowla zasłoni im widok na góry, co jest dla nich istotnym elementem krajobrazu i jakości życia. Jeden z kupców zapytał, czy miasto zapewni odpowiednie miejsca handlowe dla wszystkich obecnych straganiarzy. Obecnie jest ich około stu, przy czym każdy zajmuje około 2,5 mkw. Pytania o dostępność 3 tys. mkw. pod stoiska handlowe oraz drogi dojazdowe dla samochodów dostawczych pozostały bez odpowiedzi, a zwycięzcy konkursu odsyłali po szczegóły do dalszych prac projektowych.
Alternatywne propozycje
Przedstawiciele samorządu argumentowali, że wybór lokalizacji był najkorzystniejszy z możliwych. Mieszkańcy jednak sugerowali, że warto rozważyć adaptację opuszczonych zabudowań postindustrialnych w centrum miasta. Propozycja ta miałaby na celu zachowanie spokoju na osiedlu Grunwaldzkim i uniknięcie długotrwałych prac budowlanych w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów. Kupcy obawiali się, że budowa nowej siedziby Banialuki i Książnicy Beskidzkiej wpłynie negatywnie na działalność targowiska. Wiceprezydent Kamiński zapewnił, że na czas budowy targowisko zostanie przeniesione do pobliskiej lokalizacji, na przykład na parking za stadionem miejskim lub teren obok elektrociepłowni. W dalszej wymianie zdań zasugerowano, że nowe miejsce mogłoby zostać przydzielone na stałe, co spotkało się z umiarkowaną aprobatą kupców, lecz z pewnością otwiera drzwi do dalszej rozmowy.
Głos po stronie mieszkańców osiedla zabrała doktor nauk humanistycznych, która zarzuciła planowanemu projektowi, że "narusza dobrostan mieszkańców pobliskiego osiedla" i powinien być realizowany poza centrum miasta. Jej zdaniem inwestycja, która może potrwać nawet pięć lat, zaburzy rytm życia mieszkańców i pozbawi ich możliwości zaopatrywania się w "wysokogatunkową" żywność od rodzimych producentów. Argumentowała, że długotrwała budowa wpłynie negatywnie na codzienne funkcjonowanie osiedla.
Co dalej?
Dyskusja zakończyła się bez jednoznacznego rozstrzygnięcia. Mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego, choć nie sprzeciwiają się samej idei nowej inwestycji, obawiają się jej wpływu na swoje życie. Kupcy z targowiska przy ulicy Broniewskiego niepokoją się o przyszłość swoich stoisk handlowych. Przedstawiciele samorządu obiecują dalsze konsultacje i doprecyzowanie planów, aby znaleźć kompromis zadowalający wszystkie strony.
Od dziś przez kilka dni (do 28 czerwca) w holu bielskiego Ratusza można oglądać wszystkie prace zgłoszone do konkursu. To okazja, aby mieszkańcy mogli lepiej zrozumieć koncepcje architektoniczne i może znaleźć wspólny język z urzędnikami. Wspólna dyskusja i zaangażowanie społeczności lokalnej będą kluczowe dla pomyślnej realizacji tego ambitnego projektu. Urzędnicy i dyrektorzy placówek kulturalnych starają się przekonać mieszkańców o korzyściach płynących z inwestycji, ale wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Mieszkańcy oczekują konkretnych rozwiązań i jasnych deklaracji. Wiadomo już bowiem, że dalsza rozmowa w tej kwestii nie będzie odpowiadała na pytanie "gdzie", ale "jak" przeprowadzić inwestycję, aby pogodzić potrzeby mieszkańców z ambicjami Miasta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz