Zamknij

Dzielny wojak Szwejk a dziura na przejściu dla pieszych

21:46, 08.06.2021 Obserwator Aktualizacja: 21:47, 08.06.2021
Skomentuj Przejście dla pieszych w rejonie siedziby WKU Przejście dla pieszych w rejonie siedziby WKU

W miesiącu czerwcu wprowadzono nowe przepisy w Ruchu Drogowym, które mają chronić w szczególny sposób pieszych na przejściach, doganiając w ten sposób jak zawszę z dużym opóźnieniem kraje zachodnie w tej problematyce.

Szkoda tylko, że przejścia dla pieszych są w opłakanym stanie i stwarzają zagrożenie złamania nóg lub doznania innych kontuzji, co nie jest niestety przypadkowe, lecz stanowi smutną naszą rzeczywistość prozy życia.

Przykłady można mnożyć wręcz potęgować w nieskończoność także w centrum miasta. Do szczególnych należy duże przejście na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej z Korna przed bramą wejściową do WKU. A może głębokie liczne dziury w nawierzchni ulicy są fizycznym sprawdzianem dla poborowych, którzy chcą służyć zawodowo w wojsku?

Należy przypomnieć, że z przejścia nie korzystają tylko mundurowi oraz poborowi ale także cywile i starzy rezerwiści, którzy mają w pamięci jak wyglądał porządek na terenie jednostek wojskowych oraz wokół nich i nie mogą zrozumieć obecnego stanu rzeczy. Z grzeczności pozwolę przypomnieć o tradycji nieodśnieżania chodnika wzdłuż ogrodzenia przy ul. Żeromskiego.

No cóż zabrakło kaprali i sierżantów, których zastąpili emerytowani cywile z grupami inwalidztwa zatrudnieni w różnych spółkach wykonujących usługi porządkowe oraz ochronne na rzecz wojska, co nie służy dobrze opinii o dyscyplinie i rygorze wojska, które powinny być przykładem do naśladowania nie tylko w przysłowiu ale w codziennej służbie na rzecz Ojczyzny i ich obywateli.

Wiarusi z pewnością zgodzą się z moją opinią, której już nie przeczytają ci, którzy odeszli na wieczna wartę, mając w pamięci dawny dryl wojskowy kształtujący wyjątkowe cechy charakteru, w tym obowiązkowość wobec siebie i innych. Nie zrozumiałby tego tylko dzielny wojak Szwejk. który w swoim pacyfistycznym oportunizmie doprowadził do obnażenia słabości i głupoty w tym wypadku jednej z największych armii Europy.

Dobrze, że przygody Szwejka nie są obowiązkową lekturą dla kadetów, bo jej czytanie ze zrozumieniem mogłoby doprowadzić do nieprzewidywalnych następstw nie tylko w obronności, ale również w maralach żołnierskich. Rezerwistom pozostało tylko pykanie fajki i picie piwa, które pozwala zrozumieć trudną teraźniejszość bez głębokiej refleksji nad przyszłością!

(Obserwator)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%