W pandemicznej rzeczywistości niektóre osobniki z gatunku homo sapiens (mam uzasadnione wątpliwości aby zaliczyć wszystkich do tego rozumnego gatunku) zachowują się jakby zaatakował ich szajbowirus, co mogli zobaczyć klienci naszej Poczty Głównej przy ul. 1-go Maja w dniu 04.03.21 r. w godz. popołudniowych, gdzie młoda kobieta nie mająca ubranej maseczki ochronnej wraz z swoją matką, która również nie miała tego zabezpieczenia wywołały awanturę w chwili, kiedy pracownica poczty odmówiła obsługi zwracając grzecznie uwagę na niewłaściwe postępowanie kobiet.
Pracownica została wsparta przez inne starsze wiekowo klientki stojące w kolejce do okienka. Grzeczne uwagi i racjonalne stwierdzenia o zagrożeniu pandemicznym spotkały się z głośnymi wulgaryzmami ze strony młodej kobiety, które zawstydziłby żulowski margines. Oburzona, wymalowana ,,lady" na odchodne wykrzyczała swoje życzenia: aby wszyscy maseczkowcy, którzy są popier... zdechli jak najszybciej i nie będzie wtedy problemów".
Wszyscy obecni w hallu zamarli w bezruchu nie mogąc uwierzyć w to co się stało w budynku poczty, gdzie pracownik ochrony jest tylko na pierwszej zmianie, kiedy pilnuje prasy oraz kierownictwa tego Urzędu. Jak widać na drugiej zmianie pocztowcy oraz klienci nie mogą czuć się bezpiecznie a przedstawione zdarzenie nie jest pojedynczym ekscesem, lecz codziennością.
W tym miejscu pozostaje głęboka refleksja dla dyrekcji poczty, służb mundurowych, które unikają bezpośredniego kontaktu z obywatelami mam tu na myśli Komendantów KMP, którzy ograniczają się wyłącznie do poczty mailowej w trosce swoje życie i zdrowie i z pewnością nie korzystają z usług pocztowych na tej lub innych pocztach, gdzie prawa ,,Dzikiego Zachodu" stały się normą przy bierności lokalnych szeryfów!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz