Niefortunny znak drogowy w parku za Ratuszem. Jak pogodzić bezpieczeństwo spacerujących z drogą dojazdową do posesji

Nie tak dawno zakończyła się jedna z większych inwestycji miejskich - rewitalizacja parku Sułkowskich. Nowe alejki parkowe, elementy małej architektury, altana tworzą kolejne miejsce spacerów i relaksu dla mieszkańców miasta. Niestety inne zdanie w tym temacie ma nasz czytelnik, który zaniepokojony pewnym faktem, napisał do nas list. 

Bajońskie kwoty z miejskiej kasy naszego miasta przeznaczono na znaczącą rewitalizację Parku Sułkowskich, gdzie spacerujący w tym rodzice z dziećmi powinni czuć się bezpieczni, co zapewnia im całodobowy monitoring nie tylko miejski,ale również kamer zamontowanych na budynku bialskiego ratusza. Rzeczywistość przerosła jednak stworzoną tutaj anormalność, która nie jest incydentalna, lecz stanowi codzienność. Od strony ratuszowego parkingu zamontowano znak zakazu ruchu B-1 z którego nic jednak nie robią sobie kierowcy dojeżdżający samochodami alejką parku do bramy prowadzącej na dziedziniec posesji kamienicy, której front jest od ulicy Ks. Stojałowskiego - pisze zbulwersowany czytelnik.

Przy tylko zdrowej wyobraźni można przewidzieć następstwa nieodpowiedzialnych zachowań kierowców popełniających wykroczenia przy pełnej akceptacji obsługi monitoringu. Odpowiedź na racjonalne pytanie: czy można bezpiecznie przebywać w wspomnianym parku, pozostawiam prasowemu rzecznikowi, który z pewnością jej udzieli zaniepokojonym Szanownym Czytelnikom Bielskiego Rynku!

Zgodnie z sugestią autora listu, poprosiliśmy o wyjaśnienie tej nieco drażliwej kwestii, rzecznika prasowego bielskiego UM.

Sprawa jest, niestety, skomplikowana - czytamy w odpowiedzi udzielonej nam przez rzecznika UM Tomasza Ficonia. Do Ratusza trafiają interwencje zarówno osób korzystających z parku, które oczekują całkowitego zakazu ruchu na wspomnianej drodze wewnętrznej, jak i mieszkańców budynku, do którego ta droga prowadzi. Ci z kolei oczekują możliwości zapewnienia im dojazdu do swojego miejsca zamieszkania. Obecnie trwa w związku z tym procedura związana ze zmianą oznakowania na wskazanym obszarze w celu ewentualnego dopuszczenia ruchu mieszańców budynków mieszczących się przy ul. Ks. S. Stojałowskiego, a także zapewnienia bezpieczeństwa pieszym użytkownikom drogi - kończy swoją odpowiedź rzecznik.

Jak zawsze okazało się, że kij ma dwa końce. Odpowiednie struktury w Urzędzie Miejskim muszą teraz zaspokoić słuszne oczekiwania obu stron.