Zamknij

Równi i równiejsi nawet w gmachu sądu

21:17, 08.04.2021 Obserwator Aktualizacja: 21:20, 08.04.2021
Skomentuj

Królujący w naszym codziennym życiu koronawirus coraz bardziej wpływa na dezorganizację i dezinformację urzędów, które powinny być wzorcową ostoją normalności, lecz w przypadku m.in. bielskich sądów trudno uwierzyć, że ich usługi odbiegają w kosmicznych odległościach od codziennych europejskich standardów, co doświadczyłem z autopsji i z pewnością nie jestem wyjątkiem wyjątków.

W miesiącu marcu po złożeniu stosownego Wniosku do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej przy ul. Mickiewicza, jako strona poszkodowana chciałem wykonać dokumentację fotograficzną materiałów procesowych uzyskując zgodę a tym samym określony termin tej czynności. Przychodząc na miejsce młoda pracownica ochrony budynku sądowego, mając w ręku listę osób wezwanych na ten dzień stwierdziła jednoznacznie, że czytelnia wydziału sądowego jest przy ul. 1-go Maja lub Bogusławskiego, lecz nie tutaj.

Mając w ręce pismo określające mój termin wstawiennictwa, pani z ochrony przeczytała ponownie listę wezwanych i stwierdziła, że faktycznie w budynku tego sądu mogę skorzystać z czytelni, lecz miałem zgłosić się o godz. 13:30 a jest godzina 14:30 więc sprawa jest nieaktualna. Moja stanowczość i determinacja, w tym telefon do pani z czytelni sądowej, która określiła moje przyjście w wspomnianym piśmie na godzinę 14:30, pozwoliło na ustalenie na podstawie wspomnianej listy wezwanych, że faktycznie nastąpiła pomyłka ze strony pracownicy ochrony z uwagi na nie przestawienie przez nią do chwili mojego przyjścia czasu z zimowego na letni.

Przed przemieszczeniem się do czytelni pracownica ochrony sprawdziła moją temperaturę oraz dane osobowe z dowodu osobistego. Pełna perfekcja i pryncypialność tej pracownicy wzbudziła u mnie przekonanie, że każdy przebywający tutaj petent (i nie tylko) może pod względem ochrony pandemicznej czuć siew azylu, zonę bezpieczeństwa. Do tej absolutnej sterylności należy dodać skórzaną rękawiczkę nałożoną na klamkę prowadzącej na parking sądowy, która w swojej pomysłowości powinna być opatentowana i wdrożona do użytku w skali świata.

Konfrontacja z rzeczywistością przerosła jednak nawet sny Freuda, kiedy wychodząc z budynku tego Sądu zauważyłem kierowcę kuriera poczty, który po zaparkowaniu samochodu wszedł i wyszedł z przesyłkami bez maseczki ochronnej i nikt nie mierzył mu temperatury ciała i nie zwrócił uwagi na brak maseczki na twarzy. W korytarzu przebywało w tym czasie wielu petentów, patrząc z niedowierzaniem na zaistniałe zdarzenie, które na pewno nie jest incydentem, lecz nawykiem usług kurierskich na rzecz tego i innych bielskich sądów.

Pozory przestrzegania obostrzonych przepisów pandemicznych są nieprzewidywalne i deprymujące jeżeli nie są egzekwowane wobec wszystkich w budynku Sądu, który jest gwarancją praworządności. Otaczająca rzeczywistość jest Wielką Wydmuszką z kruchą skorupką nie tylko w okresie świątecznym. Dla niedowierzających warto przejrzeć monitoring budynku Sądu i zmierzyć się z pandemiczna prawdą!

(Obserwator)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%