Stolica Podbeskidzia nie zachęca do korzystania z przystanków komunikacji miejskiej, gdzie spożywanie wyskokowych trunków ,,małpek" oraz długie okupowanie ławek w oparach papierosowego smogu, wzbogacone słownictwem woźnicy przez miejscowych meneli, stało się już niestety tradycją.
Wyjątkowe zony pijaństwa oraz porzucone na chodniku puste turlające się butelki, pety po papierosach, kapsle po tanim nektarze chmielowym w sposób żenujący uzupełniają ten obraz. Marginesowe klimaty mają pełne przyzwolenie ze strony miejskiego monitoringu, którego kamera przy ul. Piłsudskiego całą dobę penetruje swoim zasięgiem wspomniany przystanek.
W naszym mieście jak widać monitoring służb mundurowych pozwala na kradzież figurki Bożej Dzieciny przy ul. Zamkowej jak również na alkoholowe imprezki. W tej wyjątkowej ambiwalencji wcześniej czy później może dojść do kradzieży kamer tego monitoringu, co również może nie być zauważone.
Refleksje nad wydatkami funkcjonowania monitoringu w tym naszego bezpieczeństwa pozostawiam obiektywnej ocenie Szanownych Czytelników ale również włodarzy miasta i radnych!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz