Nieznajomość topografii oraz linii kursów przez kierowców bielskiego MZK jest smutną codziennością, co jest zatrważające biorąc pod uwagę bezpieczeństwo przejazdu osób nieletnich w tym poziomu usług na rzecz mieszkańców oraz przyjezdnych.
Pasażerowie jadący w dniu 01.09.21 r. autobusem linii nr 23 odjazd z przystanku MZK Lwowska mogli się przekonać z autopsji, kiedy kierowca wspomnianego autobusu zamiast skręcenia w lewo z ulicy Piastowskiej w ulicę Wyspiańskiego, gdzie jest przystanek tej linii zatrzymał się na przystanku przy ul. Piastowska Wita Stwosza, gdzie wszyscy pasażerowie wysiedli z autobusu widząc niekompetencje zawodowe kierowcy, który następnie odjechał na pusto w kierunku ronda Hulanki.
Dobrze, że nasze miasto nie jest światowym megalopolis, ponieważ szukanie autobusów oraz pasażerów mogłoby trwać kilka dni. W tej żenującej rzeczywistości należy zadać racjonalne pytanie: kto ponosi za ten stan rzeczy służbową odpowiedzialność i czy możemy zaufać kierowcom komunikacji miejskiej?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz