Zamknij

Rzekomy cud objawienia w Szczyrku

12:56, 25.04.2021 Bielskirynek.pl - źródło: Archiwum Państwowe filia Bielsko-Biała Aktualizacja: 12:56, 25.04.2021

W ramach kolejnej Archidemii, Archwium Państwowe prezentuje nieco dłuższą lekturę. Jest to sprawozdanie „o wypadku rzekomego objawienia się cudu w Szczyrku” z 1894 roku, jakie bialski Starosta przedłożył lwowskiemu Namiestnictwu. Sam dokument nie przedstawia specjalnych walorów wizualnych, dlatego treść sprawozdania została umieszczone poniżej – do wiadomości natomiast została dołączona kopia pierwszej jego strony oraz telegram wystosowany przez CK Namiestnictwo we Lwowie.

Sprawozdanie jest o tyle ciekawe, że pokazuje postępowanie w takim wypadku nie od strony „duchowej”, ale administracyjnej. Chociaż trzeba zwrócić uwagę, że dla władz kłopotem nie był sam cud w Szczyrku, ale przemieszczanie się dużej ilości ludzi i mogący z tego wyniknąć problem z roznoszeniem zakaźnych chorób.

Z historią objawień można zapoznać się pod następującym linkiem: http://szczyrksanktuarium.pl/historia-sanktuarium

„Wysokie ck Prezydium!

W gminie Szczyrk tutejszego powiatu położonej w okolicy górskiej i dość nieprzystępnej rozeszła się przed kilkunastu dniami wieść, że na drzewie bukowem pod lasem pojawiła się Matka Boska. Zjawisko to miała zobaczyć pierwsza jedenastoletnia córka niejakiego Pezdy, za nią poszła druga dziesięcioletnia dziewczyna z nią razem mieszkająca, utrzymując również, że widzi na drzewie Matkę Boską. Uporczywie twierdzenie tych obojga dzieci, że coś niezwykłego ujrzały  na drzewie podziałało w niesłychany sposób na ludność całej gminy. Zaraz następnego dnia poczęły się gromadzić pod drzewem setki ludzi, rozpalano na drzewie świece i na modlitwach noce całe spędzano. Było zaś między modlącymi się wielu, którzy gotowi byli stwierdzić przysięgą, że dostrzegają na drzewie obraz Matki Chrystusa. Do podniecenia ich wyobraźni i tem większego sfanatyzowania przyczyniła się i ta okoliczność, że owe obydwie dziewczęta, które pierwsze miały doznać widzenia, sadzano pod drzewem i dzieci te wpatrując się w gałęzie drzewa potwierdzały ustawicznie, że na drzewie siedzi Matka Boska w Koronie, trzymająca dziecko na ręku.

Wieść o cudownem zjawieniu rozeszła się lotem błyskawicy po okolicy i miała ten skutek, że zaledwie po upływie dni kilku poczęły się gromadzić pod drzewem już tysiące ludzi nawet z dalekich okolic. Były dnie, że 3 tysiące ludzi koczowało pod drzewem.

W tem gromadzeniu się ludzi z różnych stron, a szczególnie od Krakowa i od Suchej, gdzie panuje cholera, leżało rzeczywiste niebezpieczeństwo zawleczenia cholery, ck Starostwo widziało się więc zniewolone użyć wszelakich możliwych środków dla zapobieżenia dalszym zbiegowiskom.

Zanim zakaz zgromadzania się w Szczyrku mógł być należycie po wszystkich gminach ogłoszonym, użyto ck Żandarmerji do rozpędzenia tłumów. Jak relacjonował wachmistrz tą akcją przy pomocy dziewięciu żandarmów kierujący, potrzeba było zachowania wielkiej ostrożności i oględności, bo lud był bardzo sfanatyzowany i mogło było przyjść do czynnego oporu, którego następstwa przewidzieć się nie dały. Ograniczono się więc na razie na perswazjach i na postrachu przez grożenie karami, co o tyle skutecznie podziałało, że powoli zaczęli się pątnicy rozchodzić, chociaż o stałem opuszczeniu cudownego drzewa mowy nie było.

Aby więc cel ten osiągnąć, sprowadzono do Białej owe obydwie dziewczęta o których wyżej mowa i tu za zgodą ojca, względnie opiekuna, oddano je do szpitala, rzekomo dla obserwacji lekarskiej, głównie jednak w tym celu, aby je na czas pewien usunąć ze Szczyrku i przeszkodzić temu, aby ustawicznem powtarzaniu o swem widzeniu lud fanatyzowały. Zabroniono dalej palenia świec na drzewie zwłaszcza, że jak mówiono, refleks światła z świec wywoływał takie ustosunkowanie światła i cieni na gałęziach, że przy dobrej wierze można się w nich było rzeczywiście dopatrzeć jakichś kształtów ludzkiej postaci. Wydano wreszcie surowy zakaz gromadzenia się pod owem drzewem, który zakaz obecnie już w rękach Zwierzchności gminnych się znajduje. Jest nadzieja, że te środki pomogą stanowczo dla zapobieżenia dalszym pielgrzymkom do cudownego drzewa.

Środkiem do celu prowadzącym byłoby także wprost ścięcie drzewa, wartującego zaledwie 50 centów, ale okoliczności nie przemawiają za użyciem tego radykalnego środka.

O tem mam zaszczyt donieść Wysokiemu ck Prezydjum. 7/8 1894”

 

Źródło: zespół nr 13/689 Starostwo Powiatowe w Białej Krakowskiej, sygnatura 91

(Bielskirynek.pl - źródło: Archiwum Państwowe filia Bielsko-Biała)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%