Skargi na kierowców bielskiego MZK wpłynęły do radnego Romana Matyi głównie od osób starszych i niepełnosprawnych. Z ich słów wynika, że są "niewygodnymi" pasażerami dla wielu kierowców autobusów. Kierowcy wykazują brak zrozumienia dla ich wieku i ograniczeń ruchowych. Często zdarzają się przypadki nieodpowiedniego podjechania pod krawężnik w zatoczce autobusowej, nie opuszczania pomostu na wózki, czy otwarcia klapy.
Osoby starsze spotykają się również z nieprzyjemnymi komentarzami ze strony kierowców w stylu"
"Jak ci się paniusiu nie podoba, to po co jeździsz autobusem. Zostań w domu, albo zamów taksówkę", "Chodzik to nie wózek inwalidzki, więc nie ma pani żadnych uprawnień, przywilejów, a ja kierowca nic nie muszę", Jeżeli pani chodzi, to znaczy, że nie jest tak żle i może pani podnieść wózek by włożyć go do autobusu".
Uważam, że obowiązkiem władz naszego miasta jest otoczenie opieką niepełnosprawnych mieszkańców i seniorów oraz troska, aby pracownicy administracji samorządowej i podległych miastu instytucji i spółek cechowali się empatią i kulturą osobistą
- apeluje w swojej interpelacji radny proponując szkolenia dla pracowników MZK w zakresie komunikacji z pasażerami.
A wy jak oceniacie kulturę naszych kierowców z MZK?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz