Przywrotnik - zioło nie tylko dla kobiet

Nagły wzrost temperatury spowodował, że rośliny szybciej niż zwykle obudziły się do życia. Zaczęły rozkwitać magnolie, drzewa owocowe czy bez, a rabaty okryły się kolorowymi tulipanami i narcyzami. Ta feeria barw i zapachów spowodowała, że nasze zmysły nie nadążają za chłonięciem widoków i aromatów tej przyjemnej pory roku. My, dla równowagi skupimy się na roślinie, która o tej porze zaczyna wegetację, ale nie jest aż tak ciekawa dla naszego wzroku. Wygląda bowiem mniej spektakularnie niż większość bylin, jednak jej wartości lecznicze są naprawdę cenne. Mowa o przywrotniku pospolitym (Alchemilla vulgaris).

O tej porze roku przywrotnik pokazuje swoje liście, które mogą odrobinę przyciągnąć naszą uwagę. Mają one kształt nerkowaty i są mocno ząbkowane na brzegach. Bardziej widoczny staje się gdy pojawiają się kwiaty, co prawda o niepozornym żółtozielonym kolorze, ale za to zebrane w dość duże wiechy, które zdobią roślinę od maja do września. Obecnie przywrotnik zaczyna gościć w ogródkach i parkach będąc uzupełnieniem kompozycji na rabatach. Jednak dużo ważniejsze są jego możliwości wspomagania naszego zdrowia.

Surowcem zielarskim jest ziele przywrotnika, które po-zyskuje się ze stanowisk naturalnych. Przywrotnik zawiera ok. 8% garbników, saponiny, flawonoidy, karotenoidy, związki goryczowe czy żywice. Roślina w stanie naturalnym występuje w Europie i Azji. W Polsce możemy ją spotkać na obszarze całego kraju, a ponieważ nie ma bardzo wielu wymagań porasta łąki, pastwiska i brzegi lasów.

W dawnych wiekach roślinie tej przypisywano nadzwyczajne właściwości. Alchemicy zbierali znajdujące  się na liściach krople wody, które często dekoracyjnie zdobią roślinę. Wierzyli, że rosa lub deszcz zebrane z przywrotnika pomogą rozwiązać problem kamienia filozoficznego. Medycyna ludowa natomiast uważała przywrotnik za ziele kobiece  i polecała je w dolegliwościach, dzisiaj powiedzielibyśmy około menopauzalnych oraz w bolesnych miesiączkach.

Obecnie wiemy jednak, że zioło to ma dużo szersze zastosowanie. Wewnętrznie wyciągi wodne, które wykazują działanie ściągające dzięki garbnikom obecnym w roś-linie oraz dzięki działaniu przeciwzapalnemu będą po-mocne w wielu dolegliwościach układu pokarmowego. Poleca się je stosować w chorobie wrzodowej żołądka, zapaleniu żołądka, jelita cienkiego i okrężnicy, chorobie Leśniewskiego–Crohna, wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego czy biegunkach.

Właściwości poprawiające trawienie, metabolizm i własności rozkurczowe przydadzą się przy braku łaknienia i w zatruciach pokarmowych. Działanie bakteriostatyczne i rozkurczowe może być wykorzystane wspomagająco w łagodnych stanach zapalnych i niewydolności nerek oraz w skąpomoczu i obrzękach. Obecnie, podobnie jak dawniej, przywrotnik zaleca się do regulacji miesiączki, przy bolesnym miesiączkowaniu, ale także w drobnych plamieniach i krwawieniach z dróg rodnych oraz w dolegliwościach związanych z klimakterium.
Przywrotnik można stosować także zewnętrznie. Wskazaniami do użytku są rany lub owrzodzenia jamy ustnej, ostre zapalnie gardła czy angina ropna. W tych przypadłościach napar z przywrotnika będziemy stosować do płukania. Przemywać z kolei możemy oczy przy podrażnieniach powiek lub za-paleniu spojówek. Dodatkowo przywrotnik warto wykorzystać w otarciach i ranach powierzchniowych, niewielkich oparzeniach termicznych, bliznowcach a także w żylakach kończyn dolnych czy owrzodzeniach podudzi. W zapaleniu, świądzie pochwy czy upławach doskonale sprawdzi się irygacja. Przywrotnika nie należy stosować w czasie ciąży.

Polska nazwa tego ziela sugeruje nam, że roślina ma za zadanie coś przywracać. I tak jest w rzeczywistości. Ma ona regulować homeostazę organizmu i przywracać jego prawidłowe funkcjonowanie. Docenić tę roślinę mogą więc nie tylko kobiety, ale wszyscy dbający o dobrą pracę przewodu pokarmowego i troszczący się o własne zdrowie. Wiadomo bowiem, że sprawnie funkcjonujący organizm to gwarancja dobrego samopoczucia na co dzień.